David Guetta – początki
Przyjrzymy się dzisiaj fenomenowi francuskiego DJ-a – jakim jest David Guetta, oraz jego ewolucji na przestrzeni lat jako producenta.
David rozpoczynał swoją karierę w 1988 roku w Radiu Nova. W 2001 roku wydał swój pierwszy album „Just a Little More Love”. Kiedy w 2004 roku kupowałem tę płytę winylową, nie spodziewałem się, że kilka lat później, geniusz muzyki house zacznie produkować muzykę pop i współpracować z takimi gwiazdami jak Akon, The Black Eyed Peas, Kelly Rowland czy Rihanna.
Nigdy również nie spodziewałem się, że jego utwory będą używane w reklamach a nawet, że zobaczę go w jednej z nich – a dokładnie w reklamie preparatu do układania włosów!
Cóż… Życie potrafi zaskakiwać, lecz wiadomo – każdy musi z czegoś żyć, prawda? ;) A pomyśleć, że wspomniany wcześniej utwór „Just a Little More Love” stał się jednym z hymnów muzyki house. Zresztą nie tylko on. Starsi gracze na pewno pamiętają takie sztosy jak pochodzący z jego pierwszego albumu „Love Don’t Let Me Go” czy „The World is Mine” z „Guetta Blaster”, który powstał w 2004 roku.
Komercyjne sukcesy
Ostatni jego album to podwójne wydanie pod nazwą „7”, które powstało w 2018 roku. Pierwsza część to znów lekka i bardziej taneczna kompilacja, natomiast druga to zawierająca mocno housowe brzmienia, z których część wydana jest pod nowym pseudonimem ,,Jack Back”, co świadczy o powrocie artysty do pierwotnego stylu:
„Ten album pokazuje mnie z innej strony. Zasadniczo wywodzę się z muzyki house i chciałem sięgnąć do korzeni i zrobić coś dla zabawy. To podwójny album, więc nie chodzi o kompromis. Pierwszy album jest całkowicie popowy, natomiast drugi album jest całkowicie podziemny. Zamiast próbować zrobić trochę wszystkiego na tej samej płycie, myślę – OK, chodźmy mocno!”
Skąd u niego takie skakanie po stylach muzycznych? Co sprawiło, że artysta w pewnej chwili zaczął tak eksperymentować ze swoją twórczością? Czy to sprawa zmiany upodobań, podążania za światowym nurtem czy może chęć większego zarobku? On sam, w komentarzu do jednego z albumów powiedział:
„Chciałem spróbować innych rozwiązań, odrzucić to, co wygodne i przewidywalne. Napisać piosenki, które może prezentować zarówno didżej, jak i zespół rockowy albo orkiestra; które nadawać się będą nie tylko do słuchania, lecz również do tańczenia. Ot, taka taneczna płyta prosto z serca”.
W wywiadzie dla Peta Tonga stwierdził: „Zaczynałem od undergroundowej muzyki house, grając we wszystkich rave’ach i podziemnych klubach w Paryżu. Chciałem tworzyć muzykę dla zabawy, absolutnie bez komercyjnego podejścia. Teraz chcę tworzyć każdy rodzaj muzyki, którą lubię ja. Robię to z miłości do muzyki.”
Na koniec
Uważacie, że artysta i producent powinien zamykać się w jednym stylu muzycznym, czy tak jak David próbować swoich sił również w innych? Jesteście w stanie wyobrazić sobie współpracę, dajmy na to Fishera z hmmm… takim Zenkiem Martyniukiem? Zaskoczeniem był dla mnie niegdyś utwór stworzony przez Guettę razem z Akonem, który treścią wcale nie odbiega od tekstów disco polo :) Jedno jest pewne. Możemy go lubić lub nie, ale David Guetta to według mnie geniusz producencki i fenomen. Dzięki temu już jest legendą współczesnej muzyki rozrywkowej, za co z pewnością należy mu się szacunek.
Zapraszamy do dyskusji na ten temat na naszym fanpejdżu. Jeśli interesują Was inne historie znanych DJ-ów, zapraszamy do lektury artykułu o Tiesto, widzianego okiem DJ’a.
Autor: Adam Rudnicki
Zespół Alfa DJ’s Center